W dobie inflacji i spadku zysków, spowodowanym przez czynniki związane z pandemią przedsiębiorcy szukają oszczędności i zapominają o ubezpieczeniu wynajmowanej przez siebie powierzchni biurowej. A przecież nie wszystkie okoliczności jesteśmy w stanie przewidzieć, a niewielka z reguły składka ubezpieczeniowa, pozwoli nam na zneutralizowanie strat w przypadku włamania, zalania czy pożaru biura lub innych nieprzewidzianych okoliczności. Jak wygląda kwestia ubezpieczenia biura i o czym powinien pamiętać najemca lokalu.
Co warto wiedzieć o ubezpieczeniu powierzchni biurowej
Nie istnieją regulacje, które wskazywałyby na kim spoczywa odpowiedzialność za wykupienie polisy ubezpieczeniowej. To, kto powinien opłacić ubezpieczenie powinno być uregulowane w umowie najmu. Zdarza się że właściciele powierzchni biurowych mają wykupione stałe, długoletnie polisy i biorą to zadanie na siebie. W innych przypadkach proszą najemcę o zajęcie się tą kwestią.
Jeśli jako najemca biura powinniśmy również wykupić ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej najemcy. Gdy nasi pracownicy spowodują szkodę właścicielowi ubezpieczyciel pokryje jej koszty, a my będziemy mogli spać spokojnie.
Powinniśmy również zadbać o to, aby umowa ubezpieczenia zawierała sprzęty znajdujące się w lokalu, szczególnie, jeśli nasza firma dysponuje drogim, specjalistycznym sprzętem, którego zniszczenie może nie tylko wygenerować ogromne koszty, ale wręcz uniemożliwić wykonywanie zawodu (wyobraźmy sobie np. stomatologa, któremu zniszczeniu ulega fotel i wszystkie narzędzia dentystyczne, za pomocą których leczy zęby pacjentów).
Większość dostępnych na rynku polis pozwala ubezpieczyć szereg rodzajów mienia: to co, jemu nie podlega można policzyć na palcach ręki. Warto jednak sprawdzić dokładnie umowę ubezpieczenia i sprawdzić ewentualne wyłączenia. Oferty poszczególnych firm ubezpieczeniowych znacznie się między sobą różnią nie tylko ceną ale i zakresem ubezpieczenia, więc warto poświęcić chwilę na analizę.